Miło mi, że zaglądacie

poniedziałek, 26 października 2015

Nie wiem....

czy ładne..., ale powstały, wydziergałam kolejne rękawiczki:) do ostatniego kawałka włóczki...
czapy niet:) 
 ostatnio to mój ulubiony wzór na ściągacz...prawe i lewe oczka...prawe ciemniejsze, lewe jaśniejsze



 czapa w warkocze
tak  w ogóle to...nie dała się sfotografować, kiepskie zdjęcia:(

ani na balonie, ani na leżąco:(

 Dziękuję za komentarze:)))

 Miłego tygodnia Wam życzę

poniedziałek, 19 października 2015

idzie zima...

ale jeszcze mamy jesień...
dwa komplety:) z dwóch różnych włóczek:)
trochę podobnych do siebie
pierwszy czapka + mitenki
melanż 


 czapkę zrobiłam na drutach
mitenki szydełkiem

 drugi  czapka + rękawiczki
warkocze w głównej roli:)
melanżowa włóczka



 Miłego popołudnia:)
i udanego tygodnia:)

poniedziałek, 12 października 2015

...

Bajka o miłości

Bruno Ferrero


    Dawno, dawno temu, na oceanie istniała wyspa, którą zamieszkiwały emocje, uczucia oraz ludzkie cechy - takie jak: Dobry Humor, Smutek, Mądrość, Duma; a wszystkich razem łączyła Miłość.
    Pewnego dnia mieszkańcy wyspy dowiedzieli się, że niedługo wyspa zatonie. Przygotowali swoje statki do wypłynięcia w morze, aby na zawsze opuścić wyspę. Tylko Miłość postanowiła poczekać do ostatniej chwili.
    Gdy pozostał jedynie maleńki skrawek lądu, Miłość poprosiła o pomoc.
    Pierwsze podpłynęło Bogactwo na swoim luksusowym jachcie. Miłość zapytała:
    - Bogactwo, czy możesz mnie uratować?
    - Niestety nie. Pokład mam pełen złota, srebra i innych kosztowności. Nie ma tam już miejsca dla ciebie - odpowiedziało Bogactwo.
    Druga podpłynęła Duma swoim ogromnym czteromasztowcem.
    - Dumo, zabierz mnie ze sobą! - poprosiła Miłość.
    - Niestety, nie mogę cię wziąć! Na moim statku wszystko jest uporządkowane, a ty mogłabyś mi to popsuć... - odpowiedziała Duma i z dumą podniosła piękne żagle.
    Na zbutwiałej łódce podpłynął Smutek.
    - Smutku, zabierz mnie ze sobą! - poprosiła Miłość.
    - Och, Miłość, ja jestem tak strasznie smutny, że chcę pozostać sam - odrzekł Smutek i smutnie powiosłował w dal.
    Dobry humor przepłynął obok Miłości nie zauważając jej, bo był tak rozbawiony, że nie usłyszał nawet wołania o pomoc.
    Wydawało się, że Miłość zginie na zawsze w głębinach oceanu...
    Nagle Miłość usłyszała:
    - Chodź! Zabiorę cię ze sobą! - powiedział nieznajomy starzec.
    Miłość była tak szczęśliwa i wdzięczna za uratowanie życia, że zapomniała zapytać kim jest jej wybawca. Później Miłość bardzo chciała się dowiedzieć, kim jest ten tajemniczy starzec. Zwróciła się o poradę do Wiedzy.
    - Powiedz mi proszę, kto mnie uratował?
    - To był Czas - odpowiedziała Wiedza.
    - Czas? - zdziwiła się Miłość. - Dlaczego Czas mi pomógł?
    - Tylko Czas rozumie, jak ważnym uczuciem w życiu każdego człowieka jest Miłość - odrzekła Wiedza.