a za trzy, cztery dni już pełny kwiat...to róża chińska=hibiskus= ketmia
piękna, prawda...szkoda, że ten kwiat odpada po kilku dniach:(
pokażę Wam moje robótki, które zrobiłam już dość dawno, ale prezentacji na blogu jeszcze nie miały:)
szalik z moheru, znalazłam mały kłębuszek i starczyło na taki"cudaczek"
telefon...w obecnych czasach najważniejsza rzecz jaką trzeba mieć przy sobie...bo przecież bez niego (jakby został w domu bidulet, samotny, bez właściciela...) świat by się rozpadł...:)
odłożona słuchawka...znaczy się zajęte:)))
Miłego, dobrego tygodnia Wam życzę:)))
paaa:)
Bardzo ładna róża. Z mamą na nią od roku polujemy, ale coś nie mamy szczęścia podczas zakupów.
OdpowiedzUsuńMoją różę mam już chyba 15 lat...ciągle "rozmnażam" odnóżka odnóżki:)
UsuńPiękna różyczka :) a szaliczek niczym poranna mgła :) ściskam Cię Ewuniu :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Asiu:)szkoda, że już tak rzadko gościsz w blogowym świecie:(
UsuńBuziaki:)
Róża cudna, zachwycająca.
OdpowiedzUsuńAle mnie "rozwalił" ten telefon. Kurcze, taki to ja też bym chciała mieć :(
Dziękuję Ci bardzo Lidziu:)
UsuńPiękna,moje hibiskusy dopiero zaczynają rozkwitać,Telefon rewelacja!
OdpowiedzUsuńMiłe odwiedziny, dziękuję Ci bardzo:) a moje różyczki ostatnio gubią liście...kwiaty też szybko opadają.
UsuńCudny kwiat :-) Piękny kolor.
OdpowiedzUsuńTelefon rewelacyjny! No tak... teraz bez telefonu to jak bez ręki...
Zamotek doskonały :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Kasiu, dziękuję Ci bardzo:)
UsuńPozdrawiam:)
:-) telefon mnie rozbroił! Jest fantastyczny! Ależ Ty Ewunia masz fantazję, Twoje wewnętrzne dziecko nie zasnęło ;-)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Hibiskusa, mój ostatnio kwitnie jak szalony, niestety 2 dni i kwiatu nie ma
Uściski serdeczne ;-)
Iwonko, i moje zewnętrzne dziecko też jeszcze nie zasnęło:) powiedziałabym, że drzemie:))) Pomysł z telefonem to tak do końca nie mój...kiedyś w sklepie z zabawkami widziałam podobny tylko uszyty z kolorowych kawałków materiału.
UsuńBuziaki przesyłam:)
telefon wymiata!!!!!!bosski!
OdpowiedzUsuńdziękuję bardzo i pozdrawiam:)
UsuńŚliczna i pięknie kwitnie
OdpowiedzUsuńDzięki:)
UsuńPiękna! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń:) pozdrawiam:)
UsuńOch, jak ten szal wygląda delikatnie, słodki po prostu. Kwiat imponujący, rzeczywiście szkoda, że tak krótko cieszy oczy.
OdpowiedzUsuńWygląda i taki jest Kasiu. Jeden kwiat odpada, ale jest następny i tak jest z tą różą w porze kwitnienia, że zawsze na "krzaczku" jest parę kwiatów w różnym etapie kwitnienia.
UsuńPozdrawiam:)
No właśnie pieknie kwitnie ale bardzo krótko:))telefon jest śliczny:))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńDobrze, że na "krzaczku" jest po parę pąków:)
UsuńDziękuję Reniu i również Cię pozdrawiam:)
Ewuniu! Przepięknie kwitnie ten kwiat, szkoda tylko że krótko. Szalik jest śliczny a telefon cudowny - Pozdrawiam cię serdecznie
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam chyba z pięć takich "krzaczków"...robiłam odnóżki:)
UsuńRóża-matka zrobiła się prawie drzewem:)
Dziękuję Ci Krysiu za miłą wizytę, buziaki przesyłam:)
Kiedyś miałam różę chińską, ale po kilku latach padła. Teraz u mnie rosną tylko fiołki i kaktusy;) Szaliczek nawet na zdjęciu wyglada na cudownie mięciutki, a telefon jest obłędny!!!
OdpowiedzUsuńBuziaczki Ewuś:)
Cudaczek jest cudny,ale mnie powalił na kolana telefonik:))))Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńRóża jest śliczna.Zauroczyl mnie ten telefon.Szalik piękny.Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKapitalny telefon, a szal przepiękny ma kolor..
OdpowiedzUsuń